Portugalia nie jest jedynie wąskim paseczkiem lądu przyklejonym do Hiszpanii, wręcz przeciwnie – jest przede wszystkim zupełnie od niej inna. Nie tylko jej język brzmi zupełnie inaczej (choć w rzeczywistości jest bardzo bliski hiszpańskiemu), swojsko brzmiąc dla słowiańskiego ucha, przyzwyczajonego do rozmaitych dźwięków szeleszczących, ale i kultura jest bardzo odmienna. Nie bez powodu najważniejszym portugalskim słowem, oczywiście zdaniem Portugalczyków nieprzetłumaczalnym, jest saudade, którą moglibyśmy, upraszczając znacznie, zdefiniować jako tęsknotę, nostalgię, nie tylko za tym, co minęło, ale i za tym, co dopiero nadejdzie. Ta wszechobecna melancholia jest czymś, co najwyraźniej odróżnia Portugalię od Hiszpanii. Jej wyrazem jest fado, tradycyjna portugalska muzyka, której na pewno na zajęciach nie zabraknie. Jednocześnie nie brakuje Portugalczykom południowej wesołości i beztroski, czego wyrazem jest m.in. ich miłość do jedzenia.